W mojej głowie pełno drzwi…
Jedne prowadzą do radości…
inne do smutku…
jeszcze inne, to decyzje…
jest ich wiele…
przez wiele już przeszłam i są otwarte…
jest wiele pozamykanych…
przez które albo nigdy nie chciałam przejść
albo to nie czas aby je otworzyć…
niektóre drzwi są zamknięte bezpowrotnie…
ale są też drzwi, które bardzo chciałabym zamknąć…
lecz już nie mogę…
Jedne prowadzą do radości…
inne do smutku…
jeszcze inne, to decyzje…
jest ich wiele…
przez wiele już przeszłam i są otwarte…
jest wiele pozamykanych…
przez które albo nigdy nie chciałam przejść
albo to nie czas aby je otworzyć…
niektóre drzwi są zamknięte bezpowrotnie…
ale są też drzwi, które bardzo chciałabym zamknąć…
lecz już nie mogę…
….
Dziś stoję przed pewnymi drzwiami….
nienawiść mnie tu przygnała…
Kusi mnie aby zajrzeć do tego co skrywają …
lecz wiem, że jeśli je otworze
to nigdy nie zdołam już ich zamknąć…
obawiam się otwarcia tych drzwi…
mimo, że coś wewnętrznie przynagla mnie do tego…
ale tym samym coś mnie wstrzymuje…
…
wiem co mniej więcej skrywają te drzwi…
wiem…
bo to nie są pierwsze takie drzwi…
już kiedyś otworzyłam podobne…
przekroczyłam wtedy granice…
nie wolno było mi jej przekraczać…
Bo właśnie dlatego stoję dziś przed tym wejściem…
stamtąd nie ma odwrotu…
jest tylko zbrodnia i kara….
nienawiść mnie tu przygnała…
Kusi mnie aby zajrzeć do tego co skrywają …
lecz wiem, że jeśli je otworze
to nigdy nie zdołam już ich zamknąć…
obawiam się otwarcia tych drzwi…
mimo, że coś wewnętrznie przynagla mnie do tego…
ale tym samym coś mnie wstrzymuje…
…
wiem co mniej więcej skrywają te drzwi…
wiem…
bo to nie są pierwsze takie drzwi…
już kiedyś otworzyłam podobne…
przekroczyłam wtedy granice…
nie wolno było mi jej przekraczać…
Bo właśnie dlatego stoję dziś przed tym wejściem…
stamtąd nie ma odwrotu…
jest tylko zbrodnia i kara….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz