Dziś wrócę do bajki o czarodzieju…
słyszę już jego kroki…
odbijają się echem w moim zbolałym sercu…
słyszę jego głos…
tak pusty i pozbawiony życia…
czuję dotyk jego dłoni…
bolesny i pozbawiony człowieczeństwa…
czuje jego zapach…
niszczący mnie od lat…
…
czarodziej ma wiele odsłon…
umie zmieniać się z sekundy na sekundę…
jak gdyby nosił w sobie wielu ludzi…
zna wiele zaklęć…
jego ulubionym jest przemoc…
a najczęstszym, normalność…
…
Czarodziej jest zły do szpiku kości…
mimo, że udaje dobrego…
ukradł mi coś…
to było albo dzieciństwo…
albo niewinność…
sama już nie wiem…
rzucił na mnie klątwę…
nienawiści…
agresji…
strachu...
brudu…
…
Czarodziej użył jeszcze jednej magii…
przemienił mnie w siebie…
nie wizualnie…
wewnętrznie…
jak gdyby zamieszkał w mojej głowie…
każda opinia, o samej sobie, wychodzi z jego ust…
to on mnie ocenia…
on nadaje kształt mojej osobie…
…
dziś znowu przygotowuje się na spotkanie z nim…
i tak od lat…
jestem bezsilna w tej walce…
lecz będę walczyć...
bo tego czarodziej mnie nauczył…
wyszkolił mnie na kameleona…
zmieniam kolory aby nikt nie dostrzegł
jak bardzo czarnym stworzeniem jestem…
…
Czarodziej uczynił ze mnie przedmiot…
bardzo elastyczny i wielofunkcyjny…
lecz czarodziej nigdy nie dostał się do mojej duszy…
i właśnie o nią walczy od lat…
…
Już niebawem się spotkamy…
albo i nie…
to zależy od twojej magii…
słyszę już jego kroki…
odbijają się echem w moim zbolałym sercu…
słyszę jego głos…
tak pusty i pozbawiony życia…
czuję dotyk jego dłoni…
bolesny i pozbawiony człowieczeństwa…
czuje jego zapach…
niszczący mnie od lat…
…
czarodziej ma wiele odsłon…
umie zmieniać się z sekundy na sekundę…
jak gdyby nosił w sobie wielu ludzi…
zna wiele zaklęć…
jego ulubionym jest przemoc…
a najczęstszym, normalność…
…
Czarodziej jest zły do szpiku kości…
mimo, że udaje dobrego…
ukradł mi coś…
to było albo dzieciństwo…
albo niewinność…
sama już nie wiem…
rzucił na mnie klątwę…
nienawiści…
agresji…
strachu...
brudu…
…
Czarodziej użył jeszcze jednej magii…
przemienił mnie w siebie…
nie wizualnie…
wewnętrznie…
jak gdyby zamieszkał w mojej głowie…
każda opinia, o samej sobie, wychodzi z jego ust…
to on mnie ocenia…
on nadaje kształt mojej osobie…
…
dziś znowu przygotowuje się na spotkanie z nim…
i tak od lat…
jestem bezsilna w tej walce…
lecz będę walczyć...
bo tego czarodziej mnie nauczył…
wyszkolił mnie na kameleona…
zmieniam kolory aby nikt nie dostrzegł
jak bardzo czarnym stworzeniem jestem…
…
Czarodziej uczynił ze mnie przedmiot…
bardzo elastyczny i wielofunkcyjny…
lecz czarodziej nigdy nie dostał się do mojej duszy…
i właśnie o nią walczy od lat…
…
Już niebawem się spotkamy…
albo i nie…
to zależy od twojej magii…
I od mojej...
miałam dobrego nauczyciela…
podstępnego, złego i pozbawionego uczuć…
nauczyłeś mnie wystarczająco abym mogła przetrwać…
podstępnego, złego i pozbawionego uczuć…
nauczyłeś mnie wystarczająco abym mogła przetrwać…