7. Dżungla… / Kilometry mroku…



Przemierzam posępny krajobraz…
odnajduję tu stare lustro…
i coś na kształt schowka…
całe ówczesne królestwo…
wydobywanie uczuć przed lustrem…
i zamykanie ich w schowku…
było jedyną „atrakcją”…
przymusem…
obowiązkiem…
kilometry pustki …
cmentarzysko uczuć i emocji…
i w tym wszystkim ja …
stworzyciel tego miejsca,
 rozdarty na trzy osoby…
osaczony wspomnieniami, demonami…

długo trwałam w tym stanie…
lata …
osiem długich lat …
wypaczania …
deformowania…
niszczenia…
wszystkiego co ludzkie…
wszystkie co słabe…
wszystkiego …

I tak dochodzimy do pierwszych osadników….
widzę już Jej królestwo …







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz