Szukam Cię…
lecz to za mało…
co noc myślę o własnych błędach…
złych wyborach…
tęsknotach …
zamordowanych pragnieniach…
…
Jeśli kiedyś miałam Anioła stróża…
to On chyba umarł…
z żalu …
że nigdy się nie obróciłam
jak odchodziłam od siebie…
a kiedy już zatęskniłam …
kiedy w końcu się obróciłam
już go nie było…
zbyt daleko odeszłam…
…
Stworzyłam świat we własnej głowie …
pozbawiany miejsca dla mnie z przed lat…
…
Leże dziś rozszarpana …
na cmentarzysku jestem pokarmem
dla niedobitków moich uczuć…
wynaturzone zombie …
szukają serca aby je pożreć…
…
mogłabym wyciągnąć rękę aby Cię dosięgnąć…
mogłabym…
ale jeszcze nie dziś….
wówczas byłabym o krok bliżej siebie…
mogłabym …
lecz proszę …
jeszcze nie dziś….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz